Cześć moje mordki! <3 Jezusie, ile mnie nie było?! ;___; Przepraszam, miałam napiętą atmosferę, depresję i dwa razy chciałam usunąć bloga, zrozumcie mnie! ;_; Trudno było mi napisać rozdział (ogółem ten rozdział!), w którym wszystko jest cacy, sorry musiałam to spieprzyć. Dziękuję Vicky za zbetowanie i pomoc w ostatniej scenie! Dziękuję kochana, dedykuję Ci ten rozdział! :* Proszę komentujcie, nie wiecie nawet jak to motywuje ://
Ps. Założyłam Fangage! ( o luju mam prawie 60 like ; oo ) Jest zakładka, wpadajcie i zapraszam do like ; 33
Ps2. Paczcie zmieniłam profilowe ^^ Macie moją twarz c: Nie odpowiadam za pęknięte monitory od blasku mojej zajebistości ;- 33
Ps3. (kurdełke XDD) Była ankieta, więc będzie miniaturka Jily ;3
Ps3. (kurdełke XDD) Była ankieta, więc będzie miniaturka Jily ;3
Czytajta! XDD
___________________________________________________________________________________
Kończył się kolejny miesiąc, czyli październik. Jak
co roku organizowano bal Halloweenowy, który zbliżał się wielkimi
krokami. Dziewczęta były bardzo nerwowe. Nie wiedziały jakie buty,
sukienki i inne bibeloty włożyć, czy ktoś je zaprosi, czy też nic się
nie pobrudzi. Cristal była zniesmaczona. Przecież został tydzień! Siedem
dni i 168 godzin! Durne laski.... Najśmieszniejsze było to, że
Dumbledore rozkazał, aby każdy
poszedł z kimś. Inaczej nie pójdzie. Tak, to był jeszcze jeden problem
dziewczyn... „Co będzie jeśli żadne ciacho mnie nie zaprosi?!” Cristal
chciało się rzygać na te teksty. [ Pff, nie tylko ona! ~ od autorki]
Dorcas już miała partnera- Syriusza, swojego
chłopaka. Ona liczyła na Remusa. Miała także nadzieje, że Lily pójdzie z
Jamesem. Ich relacje bardzo się poprawiły. Stali się dobrymi znajomymi.
W sumie, to zasługa Pottera. W końcu z dzieciaka zaczął "dojrzewać".
Stał się bardziej odpowiedzialny. To wyszło tylko na dobre. Dodatkowo,
kto by nie chciał zobaczyć ich razem na balu? Smark, fakt, ale on się
nie liczy. Peter raczej z nikim nie pójdzie, ano i Alice- ona z
Frankiem. Nie ma to jak planowanie, kto z kim pójdzie na bal! Wspaniałe
zajęcie. Z tych fantastycznych przemyśleń obudziła ją Alice.
- Cris! – krzyczała zza łazienkowych drzwi- Ktoś puka, głucha jesteś?!
- Wybacz, zamyśliłam się - podreptała do drewnianych drzwi. Stanął przed nią Remus.
- Hej! Masz czas wieczorem? - zapytał uśmiechając się przyjaźnie, wkładając ręce do kieszeni i opierając się o próg.
- Raczej tak - odparła odwzajemniając uśmiech. Gdy na nią patrzył swoimi pięknymi oczami, nie chciała, aby przestał. Uwielbiała jego obecność. Uwielbiała jego charakter. Uwielbiała jego oczy. Uwielbiała go całego.
- To fajnie. Przyjdź o dwudziestej na wieżę astronomiczną, okay?
- Okay - wyszedł. Cristal w duchu bardzo się ucieszyła, że będzie sam na sam z Lunatykiem.
- Jaką sukienkę ubierasz na bal? - zapytała Alice kiedy wyszła z łazienki owinięta ręcznikiem i z turbanem na głowie.
- Ja... ja chyba nie idę, jak chcesz mogę ci pożyczyć tą ładną fioletową.... - zaczęła, znowu tym swoim nieśmiałym głosikiem.
- Ty ją włożysz - przerwała jej, czesząc swoje długie włosy.
- Nikt mnie nie zaprosił, nie idę - odpowiedziała oschle.
- Idziesz z Remusem - powiedziała Alice jakby to była sprawa oczywista.
- Powtarzam. Nikt mnie nie zaprosił! - warknęła.
- Oj dobrze, już dobrze. Ale przecież zaprosi cię dziś wieczorem na wieży astronomicznej - wyszczerzyła perliste zęby, a potem dostała w twarz poduszką od Poppins.
- Ha, ha. A ty z Longbottomem!
- Oczywiście, że tak, to mój chłopak - prychnęła - Remus niedługo będzie twoim!
Cristal spoważniała. Usiadła na swoim łóżku i wyjęła książkę, udając, że czyta. Myślała nad słowami przyjaciółki. Jakby ona chciała, aby tak się stało! Marzyła o tym. Chciała, aby Remus ją przytulał, całował i kochał. Chciała, aby odwzajemnił jej uczucie. Jednym z najgorszych rzeczy jest miłość bez odwzajemnienia. Lily wróciła z Dorcas do pokoju. Ułożyły się na swoich łóżkach. Ruda nagle poczuła, że przez przypadek na czymś usiadła. Wstała, a potem zobaczyła list. Otworzyła i przeczytała jego zawartość.
- Cris! – krzyczała zza łazienkowych drzwi- Ktoś puka, głucha jesteś?!
- Wybacz, zamyśliłam się - podreptała do drewnianych drzwi. Stanął przed nią Remus.
- Hej! Masz czas wieczorem? - zapytał uśmiechając się przyjaźnie, wkładając ręce do kieszeni i opierając się o próg.
- Raczej tak - odparła odwzajemniając uśmiech. Gdy na nią patrzył swoimi pięknymi oczami, nie chciała, aby przestał. Uwielbiała jego obecność. Uwielbiała jego charakter. Uwielbiała jego oczy. Uwielbiała go całego.
- To fajnie. Przyjdź o dwudziestej na wieżę astronomiczną, okay?
- Okay - wyszedł. Cristal w duchu bardzo się ucieszyła, że będzie sam na sam z Lunatykiem.
- Jaką sukienkę ubierasz na bal? - zapytała Alice kiedy wyszła z łazienki owinięta ręcznikiem i z turbanem na głowie.
- Ja... ja chyba nie idę, jak chcesz mogę ci pożyczyć tą ładną fioletową.... - zaczęła, znowu tym swoim nieśmiałym głosikiem.
- Ty ją włożysz - przerwała jej, czesząc swoje długie włosy.
- Nikt mnie nie zaprosił, nie idę - odpowiedziała oschle.
- Idziesz z Remusem - powiedziała Alice jakby to była sprawa oczywista.
- Powtarzam. Nikt mnie nie zaprosił! - warknęła.
- Oj dobrze, już dobrze. Ale przecież zaprosi cię dziś wieczorem na wieży astronomicznej - wyszczerzyła perliste zęby, a potem dostała w twarz poduszką od Poppins.
- Ha, ha. A ty z Longbottomem!
- Oczywiście, że tak, to mój chłopak - prychnęła - Remus niedługo będzie twoim!
Cristal spoważniała. Usiadła na swoim łóżku i wyjęła książkę, udając, że czyta. Myślała nad słowami przyjaciółki. Jakby ona chciała, aby tak się stało! Marzyła o tym. Chciała, aby Remus ją przytulał, całował i kochał. Chciała, aby odwzajemnił jej uczucie. Jednym z najgorszych rzeczy jest miłość bez odwzajemnienia. Lily wróciła z Dorcas do pokoju. Ułożyły się na swoich łóżkach. Ruda nagle poczuła, że przez przypadek na czymś usiadła. Wstała, a potem zobaczyła list. Otworzyła i przeczytała jego zawartość.
Droga Lily!
Chciałbym, abyś wiedziała, że od dawna mi się podobasz. Zrobię wszystko, będę pozbywał się wszystkich, którzy staną mi na drodze. Zabiję dla Ciebie.
J.
Chciałbym, abyś wiedziała, że od dawna mi się podobasz. Zrobię wszystko, będę pozbywał się wszystkich, którzy staną mi na drodze. Zabiję dla Ciebie.
J.
Przerażona odłożyła pergamin. " Zabiję dla Ciebie".
- Co jest Lily? - zapytała Dorcas dziwnie przyglądając się rudej.
- Ktoś tu wchodził, wlatywała jakaś sowa? - spojrzała w stronę Cristal i Alice, które były całe w piórach z poduszek.
- Nie, wydaje mi się, że wcześniej tego nie było - Cris uniosła się i podeszła do przyjaciółki. Ta dała jej przeczytać słowa. Zrobiła to na głos.
- J? Kto to może być "J"?
- Potter robi sobie żarty pewnie - powiedziała kręcąc oczami - Cały on.. Idę do niego, chcę to wyjaśnić.
- Okay, ja też wychodzę, ale potem. Idę z Remusem na wieżę astronomiczną - ruszyła w stronę łazienki, aby rozczesać pierze z włosów, a Lily uśmiechnęła się do niej, następnie wychodząc z dormitorium. Sądziła, że Potter nie może napisać czegoś takiego. Nawet jeśli, to przesadził. Zabić? W sumie to dziwne, połowa uczniów byłaby martwa, ale cóż, to James! Zawsze tak robił. Głupie żarty, za które musiał sprzątać kible lub inne zakamarki zamku. Zapukała lekko w drzwi i weszła, gdy usłyszała "proszę". W wiecznie nieposprzątanym pokoju był James, Peter i Remus.
- Hej - przywitał i wyszczerzył się - Jak tam?
- Jaja sobie robisz?! - podeszła do Rogacza. Była lekko zła.
- Cześć Lils - powtórzył, a wtedy pokazała mu pergamin. Poprawił okulary i przeczytał słowa.
- To nie ja - odrzekł kiedy skończył. Wpieniła się jeszcze bardziej.
- Myślałam, że już się ogarnąłeś! Wiem, że to ty! Podpis "J"?! Przypominam, że masz na imię James! - podkreśliła pierwszą literę jego imienia.
- Kurde Lils, to nie ja, rozumiesz?! - wstał z łóżka.
- Stary spokojnie - zachichotał Remus. Snape do diabła wyśle Lily! - odwrócił się od niej zrezygnowany i ponownie usiadł na swoim łóżku. Dziewczyna otworzyła buzie chcąc powiedzieć cokolwiek, ale nie mogła wydusić z siebie
- To kto?! - złożyła ręce na piersi.
- Mnie się pytasz?! Wiesz co, wyjdź już stąd, nie oskarżaj mnie o coś, czego nie zrobiłem! - Lily chciała znowu go spoliczkować, ale się powstrzymała - Wiesz co? Zawiodłem się na tobie. Chciałem Cię zaprosić na bal, a ty nawet mi nie wierzysz?
- Co jest Lily? - zapytała Dorcas dziwnie przyglądając się rudej.
- Ktoś tu wchodził, wlatywała jakaś sowa? - spojrzała w stronę Cristal i Alice, które były całe w piórach z poduszek.
- Nie, wydaje mi się, że wcześniej tego nie było - Cris uniosła się i podeszła do przyjaciółki. Ta dała jej przeczytać słowa. Zrobiła to na głos.
- J? Kto to może być "J"?
- Potter robi sobie żarty pewnie - powiedziała kręcąc oczami - Cały on.. Idę do niego, chcę to wyjaśnić.
- Okay, ja też wychodzę, ale potem. Idę z Remusem na wieżę astronomiczną - ruszyła w stronę łazienki, aby rozczesać pierze z włosów, a Lily uśmiechnęła się do niej, następnie wychodząc z dormitorium. Sądziła, że Potter nie może napisać czegoś takiego. Nawet jeśli, to przesadził. Zabić? W sumie to dziwne, połowa uczniów byłaby martwa, ale cóż, to James! Zawsze tak robił. Głupie żarty, za które musiał sprzątać kible lub inne zakamarki zamku. Zapukała lekko w drzwi i weszła, gdy usłyszała "proszę". W wiecznie nieposprzątanym pokoju był James, Peter i Remus.
- Hej - przywitał i wyszczerzył się - Jak tam?
- Jaja sobie robisz?! - podeszła do Rogacza. Była lekko zła.
- Cześć Lils - powtórzył, a wtedy pokazała mu pergamin. Poprawił okulary i przeczytał słowa.
- To nie ja - odrzekł kiedy skończył. Wpieniła się jeszcze bardziej.
- Myślałam, że już się ogarnąłeś! Wiem, że to ty! Podpis "J"?! Przypominam, że masz na imię James! - podkreśliła pierwszą literę jego imienia.
- Kurde Lils, to nie ja, rozumiesz?! - wstał z łóżka.
- Stary spokojnie - zachichotał Remus. Snape do diabła wyśle Lily! - odwrócił się od niej zrezygnowany i ponownie usiadł na swoim łóżku. Dziewczyna otworzyła buzie chcąc powiedzieć cokolwiek, ale nie mogła wydusić z siebie
- To kto?! - złożyła ręce na piersi.
- Mnie się pytasz?! Wiesz co, wyjdź już stąd, nie oskarżaj mnie o coś, czego nie zrobiłem! - Lily chciała znowu go spoliczkować, ale się powstrzymała - Wiesz co? Zawiodłem się na tobie. Chciałem Cię zaprosić na bal, a ty nawet mi nie wierzysz?
Wyszła trzaskając drzwiami. Na korytarzu nie
ukrywała swoich łez. Były to łzy smutku, złości i wstydu. " Brawo Lily,
znowu wszystko zniszczyłaś!" - skarciła się w myślach. Nie chciała, aby
dziewczyny widziały te łzy. Ale nie miała gdzie iść. Teraz w głowie
krzątały jej się myśli, o tym, kto wysłał ten cholerny list, który
zepsuł relacje między nią a Jamesem. Teraz miała gdzieś, że nie mogła
wychodzić sama z dormitorium, chciała iść w miejsce, które było dla
niej królestwem. Biblioteka, rzecz jasna. Szybkim krokiem szła do zbioru
książek, serce nadal jej waliło. Doszła w końcu. Podeszła do półek i
schowała się przed bibliotekarką. Zobaczyła "Dział ksiąg zakazanych" i
kratę, przez którą nie można było wejść. No, ale Lily ma jeszcze trochę
rozumu. Wiedziała, że nie może tam wchodzić, jednak coś ją ciągnęło.
Podeszła powoli do drzwi i używając różdżki wypowiedziała cicho
"Alohomora". Otworzyły się bez problemu. Zamknęła za
sobą drzwi, które lekko zaskrzypiały. Przed nią stało wiele półek z
księgami od A do Z. Podążyła w kierunku książek i zaczęła się im
przyglądać. Kichnęła pod wpływem kurzu, a potem usłyszała miauknięcie.
Zza rogu wyszła kotka woźnego - Filcha. Przerażona obeszła wszystkie
regały, jakby tworzyły labirynt. Znalazła jego koniec. Potem widać było
tylko długi korytarz. Nie miała wyboru, chyba, że chciała mieć szlaban,
ale to byłoby głupie. Skręciła i zobaczyła drzwi po dwóch
stronach. Nie wiedziała, które dokładnie wybrać. Usłyszała kroki
woźnego, a potem jego schrypiały głos:
- Wiem, że tu jesteś, nie ukryjesz się!
Wybrała te po lewej stronie. Wślizgnęła się do pokoju i rzuciła zaklęcie zamykające. Nigdy tu nie była. Zobaczyła coś na wzór strychu, a po środku stało lustro. Pomimo popołudnia było tam strasznie ciemno. No cóż, nie było tam żadnych okien i lamp. Podeszła powoli do lustra i wypowiedziała cicho "Lumos". Na lustrze widniał napis " Ain eingarp acreso gewtzcel az rawtą wte in maj ibdo ". Przyjrzała się bliżej. Widziała rudą siedemnastolatkę.
- Wiem, że tu jesteś, nie ukryjesz się!
Wybrała te po lewej stronie. Wślizgnęła się do pokoju i rzuciła zaklęcie zamykające. Nigdy tu nie była. Zobaczyła coś na wzór strychu, a po środku stało lustro. Pomimo popołudnia było tam strasznie ciemno. No cóż, nie było tam żadnych okien i lamp. Podeszła powoli do lustra i wypowiedziała cicho "Lumos". Na lustrze widniał napis " Ain eingarp acreso gewtzcel az rawtą wte in maj ibdo ". Przyjrzała się bliżej. Widziała rudą siedemnastolatkę.
Ale potem zniknęła. Nie mogła
uwierzyć w to, co zauważyła. W zwierciadle był James. James Potter. Tak,
ten z którym przed chwilą się ostro pokłóciła z powodu jakiegoś listu.
Potem zniknął i pojawiła się ona tyle, że w jego objęciach. Przytulali
się, była szczęśliwa. Usiadła przed lustrem i patrzyła. Czy
to była przyszłość?
***
- Ej gdzie jest Lily? Nie ma jej od dwóch godzin....- powiedziała Cristal głaszcząc Kate.
- Nie wiem... pewnie niedługo wróci - uspokoiła ją Dorcas – No, jesteś gotowa, idź już, bo się spóźnisz!
- Oj dobra! - wyszła z pokoju. Trochę się stresowała, przecież człowiek zawsze ma cykora, gdy rozmawia ze swoją miłością, nie będąc pewnym czy to odwzajemnia.
- Nie wiem... pewnie niedługo wróci - uspokoiła ją Dorcas – No, jesteś gotowa, idź już, bo się spóźnisz!
- Oj dobra! - wyszła z pokoju. Trochę się stresowała, przecież człowiek zawsze ma cykora, gdy rozmawia ze swoją miłością, nie będąc pewnym czy to odwzajemnia.
Szła niepewnie w stronę
wieży astronomicznej. Miała motyle w brzuchu, dziwnie się czuła, jakby
miała zwymiotować. Gdy pokonała tą długą podróż, bała się jeszcze
bardziej. Dotarła na szczyt Hogwartu. Ujrzała Remusa opartego o barierki
i patrzącego w niebo. Chyba obserwował księżyc z lekkim niepokojem.
- Hej - powiedziała, podchodząc do niego i próbując zachowywać się naturalnie.
- Cześć - odwrócił się w jej stronę - Słuchaj, chciałbym ci coś powiedzieć, to ważne.
- Zamieniam się w słuch - uśmiechnęła się do niego ciepło.
- Ja...ja... - zaczął się jąkać, ale w końcu wyksztusił - [ jestem w cionszy ;_; Zniszczyłam wszystko wiem XDD Też was kocham :* <3 ~ od autorki] Ja cię kocham Cristal. Kocham cię od pierwszego wejrzenia, zrobiłbym wszystko dla ciebie, bo po raz pierwszy jestem tak poważnie zakochany. I mam gdzieś co o tym sądzisz, musiałem to z siebie wyrzucić... - na jego policzki wpłynął rumieniec. Cristal wytrzeszczyła oczy. Czy ona śniła? Czy Remus naprawdę wyznał jej miłość? Nie umiała wydusić z siebie słowa przez dłuższy czas.
- Wiesz, to się zgraliśmy - również się zarumieniła. Chłopak złapał ją za policzek.
- Hej - powiedziała, podchodząc do niego i próbując zachowywać się naturalnie.
- Cześć - odwrócił się w jej stronę - Słuchaj, chciałbym ci coś powiedzieć, to ważne.
- Zamieniam się w słuch - uśmiechnęła się do niego ciepło.
- Ja...ja... - zaczął się jąkać, ale w końcu wyksztusił - [ jestem w cionszy ;_; Zniszczyłam wszystko wiem XDD Też was kocham :* <3 ~ od autorki] Ja cię kocham Cristal. Kocham cię od pierwszego wejrzenia, zrobiłbym wszystko dla ciebie, bo po raz pierwszy jestem tak poważnie zakochany. I mam gdzieś co o tym sądzisz, musiałem to z siebie wyrzucić... - na jego policzki wpłynął rumieniec. Cristal wytrzeszczyła oczy. Czy ona śniła? Czy Remus naprawdę wyznał jej miłość? Nie umiała wydusić z siebie słowa przez dłuższy czas.
- Wiesz, to się zgraliśmy - również się zarumieniła. Chłopak złapał ją za policzek.
Dostała przyjemnych
dreszczy, gdy poczuła jego ciepłą dłoń na twarzy, a potem zbliżył się do
niej i pocałował czule. Jego wargi z początku nieśmiało przesuwały się
po jej słodkich ustach, a oboje czuli, jakby miliony gwiazd spadało im
na głowy. Remus przymknął powieki, choć nie był do końca przekonany, czy
woli zatopić się w ciemnościach, czy podziwiać piękne oczy ukochanej.
Przesuwał ustami czując, że ona to odwzajemnia z taką samą czułością.
Oboje
czuli się jak w niebie, jakby byli sami w wirze gwiazd, który składał
się tylko z melodyjnie pięknych uczuć. Gdy się od niej oderwał, spytał uroczym głosem:
- To co pójdziesz ze mną na bal? -
uśmiechnął się.
- Pod jednym warunkiem. Bądź moim chłopakiem - zawiesiła ręce na jego szyi.
-
Nie musisz powtarzać - tym razem namiętniej wpił się w jej usta. Jeśli
uważali, że wcześniej byli na skrajach przyjemności do nieźle się
pomylili. Teraz aż brakło im słów, do opisania swoich buzujących uczuć.
Niczym pierwszy pocałunek, pierwszy akt prawdziwej miłości. Wspaniałe
uczucie, tak
nieskazitelnie błogie uczucie miłości wypełniało całe ich ciała, ani nie
myśląc, by ich teraz zostawić. To
słodkie, że wszystko między nimi się ułożyło. Musieli przejść drogę,
która była trochę skomplikowana. Jak widać miłość wygra wszystko. I
pewnie to przytrafi się Lily, która siedzi przy zwierciadle Ain eingarp
podziwiając odbicia swych pragnień.
Ja tu zaklepuje miejsce na mój komentarz! Wreszcie będę pierwsza (chyba)
OdpowiedzUsuńJak ja nie lubię czegoś takiego.
Usuń„W co ja mam się ubrać? A czy on mnie zaprosi? Musi, przecież to wielka miłość!! Gadałam z nim dwa razy, ale go kocham. On tez mnie kocha!! Weźmiemy ślub i będziemy mieć gromadkę dzieci!! On jest mój. W jakim kolorze będę mu się bardziej podobać? Pewnie lubi czerwony, faceci kochają czerwony. W każdym razie ja kocham a on kocha mnie czyli kocha tez to co ja! Jak to kogoś zaprosił? Przecież on kocha mnie!! Jaka ona gruba i brzydka, zhejtuje ją anonimowo…. „
Tak, musiałam przytoczyć. Biedna Cristal musiała tego wysłuchiwać :’c
Potter dojrzały? Odpowiedzialny? Czy to nie jest oksymoron? Myślimy o tym samym Potterze? ;P
Remus jest taki awww *o* Remus i Cristal tacy idealni razem <33
Zabije dla ciebie? No nieźle. To jest takie cudowne. Tak, jestem dziwna, uważam zabijanie dla dziewczyny za romantyzm (Tak bardzo mózg zryty, nie mózg-psycha. Mówiłam przecież, że mózgu nie mam), ale to jest takie piękne <3
Dlaczego nie James to napisał? Czu Evans jest taką kretynką? Jak już zdążyłaś zauważyć nie przepadam za nią, z Jamesem jest cudowna, ale załamuje mnie jej charakter.
Dopis autora przy wyznaniu Remusa to było to co pomyślałam jak przeczytałam to „Ja…ja…” xD
A tak poza tym to on jest taki OMGF w ciul słodki *o* Taki słodziaśny, nieuleczalny romantyk, Remi <33
I ten pocałunek z Cristal taki dejhjsarhfgbjtrhgyt *O*
Wyobraziłam sobie Lily dostającą orgazmu na widok siebie i Rogacza w zwierciadle (po raz kolejny moja psycha wita xd), za dużo yaoi, stanowczo za dużo…
Chce już opis balu ^^ i to jak Ruda Evans przeprasza Jamesa. Na kolanach…. Dobra, wystarczy normalnie. Chociaż nie miałabym nic przeciwko jej przeprosinom na kolanach… zdecydowanie mam zbyt dużo skojarzeń.
Rozdział jest taki wyczepisty jak zwykle. Cieszę się, że wróciłaś :D I nie usunęłaś bloga
Jakie Jilly bym wtedy czytała, co? Musiałabym szukać jakiegoś zakończonego bo nie chciałoby mi się czekać na rozdziały jakiegoś aktualnego. Kilka chyba nawet obserwuje, ale czytać mi się nie chce.
Się rozpisałam w tym komentarzu. Nie, to moja psychika. Mniejsza, się umiemy się pogodzić.
Pozdrawiam i życzę weny.
~Vichi
Ja przeczytałam tylko, że miłość jest beznadziejna i się z tym zgodziłam XD Oj, ja już chcę to Jily! Takie słodkie, bez zgonów i krwi (Apokalipsa c:), jesteś pewna, że ty to nalisałaś? XD Kocham <3
OdpowiedzUsuńCałusy, Ann
Luna
WOW!
OdpowiedzUsuńPo prostu CUDO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja chcę umieć tak pisać! Oddasz talent? Wymienisz się na talent do malowania???
Cristal i Remus zakochana para! Zakochana para!
Dlaczego poróżniłaś Lily i Jamesa???
Ja się pytam!
Dobrze, że nareszcie rozdział
To ja weny życzę!
Alicja
Mój Boże, cudowny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! *tak, musiało być tyle wykrzykników dla pokazania moich emocji po ostatniej scenie*
OdpowiedzUsuńW końcu są razeeem <3 Remus taki super, w końcu powiedział to, co czuje. Jestem dumna, Remusku! :33
Tylko szkoda, że jak coś dobrego u Cristal, to źle u Lily ;-; Niech go (Jamesa) pójdzie przeprosić, niech pójdą na bal, niech Smark będzie w kij zazdrosny, niech bd kurde mega słodko w zamian za tamtą randkę :_;
Podsumowując: rozdział cudowny *-* Czekam na nexta ^^
Weny,
K.K
Trzecia! :/ (Jestem w Wielkiej Trójcy! Heheszki...)
OdpowiedzUsuńŚwietne!
UsuńSuper!
Cristal!
Remus!
Cristal i Remus <3333
Dobra, obstawiamy! Wg mnie ten list napisał Smark. :)
Dobra, powiem jeszcze więcej:
Nie mogę się doczekać, aż Cristal dowie się o mrocznej tajemnicy Remusa...To będzie takie...Ciekawe! xD
Czekam (z niecierpliwością!) na więcej!
~Wikkusia
Co. Za. Idiotka. Z. Tej. Lilki. c;
OdpowiedzUsuńZamiast po ludzku się spytać, to ona od razu na niego naskoczyła! Nieładnie, Lily! Ale z drugiej strony... Tak szybko się pokłócili o byle co. Tak troszkę... dziwne to było w ich wykonaniu, chociaż... Oni zazwyczaj kłócą się o byle co :D
To z Remusem i Cristal było mega, mega słodkie *-* Ale powiem szczerze, że zaczęłam się śmiać jak Cris powiedział "ale pod jednym warunkiem. Bądź moim chłopakiem." - w mojej głowiezabrzmiało to tak głupio, ale to pewnie dlatego, że mam jakąś takąś cuś, że ton którym Cris to powiedziała śmiesznie zabrzmiał w mojej głowie. Pewnie nikt nic nie zrozumiał z tego ostatniego zdania, ale dobra :D ^^
Czekam na nn
Panna Nikt
PS Be proud, Chloe! Przeczytałam i skomentowałam też apokalipsę! Juhu! :)
Hehe ja mówiłam, że nie umiem wszystkiego tak ładnie wziac i musze coś rozwalić XD Jestem ciekawa twoich myśli ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jej XD I'm happy! ^-^ A terazmuszę robić plakat o środkach stylistycznych ;-;
UsuńPozdrawiam! :*
Rozdział taki cudowny *.* Jej Remus i Cris wreszcie razem, ale to piękne. Zasługują na to po tym wszystkim co przeszli :* Tylko dlaczego Lily i James się pokłócili, znowu. Oh, czy oni nie mogą normalnie ze sobą rozmawiać, tak po ludzku :D Ciekawe co wyniknie z tego lustereczka :) Błagam niech Lily pójdzie na bal z Jamesem, oni muszą pójść razem, muszą się pogodzić !
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ;)
Pozdrawiam Panienka Livvi
Za krótko, za krótko ;-; ja chcę więcej. Ej, Ruda nie może się kłócić z Jamesem, oni mają być razem ;-; zabijasz mnie.
OdpowiedzUsuńHej :)
OdpowiedzUsuńChciałam cię poinformować że zostałaś nominowana do Liebster Blog Award . Więcej szczegółów na moim blogu -------> http://historiarudejpannyevans.blog.pl/
Super rozdział! Restal, pocałunek i nareszcie para. Ogólnie wszystko super, tylko Syrcasa było mało, ale mam nadzieję, że nadrobisz to w następnym rozdziale. Profilowe bardzo fajne, aż mi rysy się pojawiły na szybce telefonu XD Jeszcze trochę i będziesz mi odkupywać. LOL Mam nadzieję, że James i Lily zostaną wreszcie parą, bo już nie mogę się doczekać! Z niecierpliwością czekam na następny rozdział ociekający zajebistością :D
OdpowiedzUsuńhermioneaan.blogspot.com
No kochana, Ty wiesz jaki ja miałam zaciesz jak mi zdradziłaś co nieco z tego rozdziału ^-^ Super pomysł z tym zwierciadłem, zakochałam się ♥ Po prostu mega, MEEGA <3 Że też ja na coś tak genilanego nie wpadłam ;-; Nieważne xd Kocham Ciebie i Twojego bloga, a rozdziały także, bo są boskie <3
OdpowiedzUsuńTwój styl jest epicki, czyta sie leciutko i zwiewnie <- wtf? jakie zwiewnie? xd No, ale jest wszystko supi i czekam niecierpliwie na nexta <3
I fajna sprawa z Cristal i Remusem. Tylko słabo, że Lilka pokłóciła się z Jamesem, ale myślę, że on jej wybaczy ;)
Pozdrawam cieplutko i życzę weny!
~Maryline, Twój prywatny psycholog :*
I dziękuję za deydakcję <3
UsuńJezu, ze mnie taka tępa strzała, że zapomniałam o tym >< Przepraszam dziękuję najmocniej kochana ♥
*dedykację
UsuńNo patrz jaka ja tępa ;-;
O matko! <3 Genialny rozdział, oddaj talent :D. Bal Halloweenowy - jejcia. Remus - taki słodki <3. Jak czytałam początek ich rozmowy - ten na początku rozdziału - to nie mogłam nie zauważyć: okay? okay :D. Przypadek?
OdpowiedzUsuńAAA, dajcie mi tego... "J". Już ja się z nim rozprawie -.-. Może to Snape? Hyhyhy
Pomysł z lustrem - wspaniały <3. I to uczucie, kiedy przypomnisz sobie mowę Dumbledora na temat lustra Ain Eingarp... Siedź cicho, głupi staruchu, to musi być przyszłość xD.
Jejku, Crimus (Cristal i Remus.) - hahaha, ja i moje pomysły wprost genialne. Matko, to takie słodkie, że nie mogę *rzyga tęczą* ^.^. I gif ze Spider-mana - jestem w siódmym niebie :D.
Weny ;***
Zapraszam też do mnie. Nowy rozdział już niedługo :D.
http://straznicy-fantastyki.blogspot.com/
Oooo jaki słodki rozdział, naprawdę <3 Czekałam na niego długo i jest w końcu. Mam nadzieję, że rozdział będzie szybko, bo ciekawa jestem co to za J. ^^ Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny Blog :-) , przeczytałam wszystkie rozdziały i zaraz wezmę się za ich komentowanie :) . Rozdział był słodki :D , aż brakło mi słów z podziwu :D . Lunio tak słodki <3 ... Uwielbiam twoją Dorcas <3 ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Mała Czarna
P.S jakbyś miała czas i ochotę to zapraszam na mojego bloga ------> http://historiarudejpannyevans.blog.pl/
Cześć Ann...
OdpowiedzUsuńTak to ja! WOW. W końcu. Tak wiem, skaczesz z radości. Na mój komentarz czekałaś najbardziej, bo jestem taka zajebista XD
Piszę ten komentarz o... 22:42, a mam jeszcze chemie do zrobienia! Widzisz, jak się poświęcam? XD
No dobra.
Zwierciadło - To będzie prawda! Pragnienie może stać się prawdą! #Mądrości #Moony
Remus i Cristal... AWWW <3 xD Lunek *.*
Ekstra Ann ;*
Muni *.*
PS. Zdajesz sobie sprawę, że u mnie również jest rozdział? <3 xD
Nadrobiłam wcześniejsze rozdziały!
OdpowiedzUsuńO boziu, Remus! ^-^ (ja w euforii ślinię się do monitoru)
Nie mogę się doczekać następnego.
zycie-huncwotow.blogspot.com (nie ma to jak kolejny blogasek o Huncwotach)
zycie-huncwotow to nie mój blog ale współpracuję tak jakby z autorką.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGenialny blog! Czytając go polubiłam Jamesa, którego nigdy nie lubiłam. Uwielbiam tą twoją Darcas! jest genialna!! Cristal też jest fajna :) mam nadzieję że Lily szybko przeprosi Jamesa. Czekam na kolejny rozdział!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Timida :3
Hej kiedy dodasz nowy rozdział?
OdpowiedzUsuńZapraszam na aska XDD
UsuńBogata w różnorodne słownictwo końcówka bardzo mnie się podoba.
OdpowiedzUsuńHejosław XD
OdpowiedzUsuńzgłaszam się do grona twoich fanów <3
kocham kocham i jeszcze raz loffciam!!!!
No po prostu Dżinius Polska!
Też oglądam jutuby i też kocham Jaśka ♥
Heeeeeej to jaaa i moje ukulele nienastrugane ♡♡♡
czuję że się dogadamy ;3
życzę weny i żelków
Twoja Aiko <3
http://lelxddd.blogspot.com/?m=1
zapraszam na bloga o tematyce yaoi ;3
Byłoby mega gdybyś zerknęła ♡
to jeszcze raz ja xD
OdpowiedzUsuńWiesz tak patrzę na twój opis na dole i czytam
patrzę: Asa Butterfield
i myślę: "cholera, ja też go lubię"
Czytam dalej
No kobieto po prostu sisters ♡
Kocham TLOF obejrzałam całą serię i przeszłam grę ♥
Potterhead? Yes!
Jily? Yes!
Grejfruty? Yes!
Asa Butterfield? Yes!
"Chłopiec w pasiastej piżamie"? Yes!
I Scorbus? YES!
No i jeszcze JDabrowsky? Yes!
Znalazłam zaginioną sis czy mi się tylko wydaje?!
O boziu ; o Pierwsza osoba, która lubi Ase lub Chłopca.... boziu *-* <3 A jak lubisz "The last of Us" to zapraszam na drugiego bloga! XD Tylko go chwilowo zawiesiłam :// No, ale jakchcesz ^^ Jacie, zaginiona siostra ; o <3
UsuńNa pewno zajrze *,* i fajnie by było gdybyś zajrzała na mojego o tematyce yaoi ;D (link powyżej xD)
UsuńBaj sis *virtual hug*
Hejo ;#
OdpowiedzUsuńTo ja twoja zaginiona sis tylko na innym koncie <:
Startuje z nowym blogiem i byłoby fajnie gdybyś zerknęła ;D
(Jak zobaczysz postacie to skiśniesz xD)
http://lelxd-zelki-grejfruty-profeszynalxd.blogspot.com/
Siemanko! Awww... chyba się zakochałam... w Twoim opowiadaniu <3 Tyle blogów już przeczytałam o Jily, że ciężko znaleźć coś odpowiadającego mi, aż tu nagle znalazłam jakiś blog, który na początku ciężko mi się czytało, ale tak mnie wciągnęło, że nie mogłam przestać. Co do notki... zaczęłam sb wyobrażać co będzie dalej z tym zwierciadłem Ain Eingarp i wymyśliłam, że sb przychodzi James i nic nie chce powiedzieć, tylko się pyta co widzi, a Lilka mówi tylko, że jego i siebie, a James nic nie chce powiedzieć. Nie mam pojęcia co Ci chodzi w głowie, ale możliwe, że tak nie będzie jak chcę, a James się fochnie na Lily. Lecimy dalej... Któż to mógł napisać ten list??? Hmnn... Na pewno nikt kto występuje w HP tylko nowa postać :) Mam nadzieję, że poinformujesz o nn mnie jako pierwszą, może uda się mi pierwszej skomentować :D Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://nie-ma-czegos-takiego-jak-dobro-i-zlo.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJEST ! W końcu ktoś zrobił coś z tym zwierciadłem, a nie :P
OdpowiedzUsuńKocham twoje poczucie humoru :'D Jestem w cionszy (Śmiałam się jak jakaś kompletna świruska, a że byłam na przystanku to wszyscy ludzie na mnie wzrokiem jak na idiotkę :') Jakaś starsza pani powiedziała coś w stylu "Ta dzisiejsza młodzież". Ehh kocham mądrości życiowa starszych osób) Ale wracając do rozdziału:
-Remus, fajny przystojniak, do tego romantyczny, kocham go, tylko czemu to nie było Jily ?! :P
Czekam na next i mam nadzieję, że się doczekam.
Pozdrawiam Narcyzia.
Ps.Wpadnij http://narcyzia-pisze.blogspot.com/
Rozdział niesamowity!!!! Już nie mogę się doczekać następnego. Mam nadzieję, że będzie Jily bo tak ich lubię... I wtedy Remus z Ann... i było tak romantycznie... I te pragnienia Lily... Kobieto pisz proszę i nie pozwól mi umrzeć. Proszę...
OdpowiedzUsuńAle u mnie nie ma żadnej Ann.....
UsuńNominuję Cię do Blog Liebster Award.
OdpowiedzUsuńTutaj masz wszystko --> hermioneaan.blogspot.com
Nadrobiłam wszystkie notki i jestem wniebowzięta! Parujesz Dorcas i Syriusza (co było pierwszą rzeczą zachęcającą mnie do przeczytania). I w ogóle piszesz tak cudownie. Uważam, że masz fajny styl. Twój blog trafia na listę moich ulubionych.Pozdrawiam i życzę weny ~Dorcas
OdpowiedzUsuń