wtorek, 23 grudnia 2014

Rozdział 10. Po złych chwilach przychodzą dobre.

No heyy :33 Wesołych Świąt! Co z tego, że są jutro? XD Liczę na nowy telefon c: Jestem dumna z tego rozdziału! ^^ Czytajcie, bo będzie BUM! :D Dziękuję Megan, za to, że sprawdziła mi ten rozdział! ^^ Dedykuję rozdział nowej czytelniczce e_schonheit ♥
Pozdrawiam i bogatego Mikusia! :D
Chloe Ann Wolf
_____________________

Minął tydzień. Lily wciąż zbierała się w sobie, aby przeprosić Jamesa. Nie umiała tego zrobić. Ten natomiast nadal milczał. Podobnie jak Cristal do Remusa. Wszystko znowu się komplikowało. Jedynie Dorcas i Syriusz ze sobą rozmawiali. Chyba coś między nimi zaiskrzyło. Od zdarzenia po imprezie zaczęli częściej ze sobą bywać. Natomiast Cris, gdy Remus chciał z nią pogadać, odchodziła jakby był jej największym wrogiem. Co jej się stało? Zrobili jej pranie mózgu i przy okazji wyczyścili jej pamięć? Działo się coś dziwnego. Wracając do sprawy Lily...postanowiła, że do niego napisze. Pewnego ciepłego, sobotniego dnia wybrała się na błonia. Cristal zaszyła się w pokoju, a Dorcas znowu była z Syriuszem. Spacerowała samotnie, gdy nagle spadło na nią jabłko. Spojrzała w górę. No tak - stała pod jabłonią. Podniosła owoc. Było już 5 sekund na ziemi, było brudne. Wrzuciła je do jeziora. Usłyszała ciche "plum" i ruszyła dalej. Po chwili, jabłko ponownie uderzyło ją w głowę.
- James, ja wiem, że to ty! -krzyknęła rozglądając się we wszystkie strony. Serce zaczęło jej walić. - Potter do cholery pokaż się!
- Skąd wiedziałaś? - odwróciła się, a wtedy zobaczyła rozbawionego chłopaka. Tak dawno nie słyszała jego głosu wprost.
- Intuicja. Jesteś sam? - zapytała, ukrywając co czuła.
- Tak. Wiesz, Syriusz jest gdzieś z Dorcas, Remus załamany nie chce wychodzić z pokoju, a Peter pewno znów w kuchni. Co jak co - nie wiedział jej dwa tygodnie, nie? - wzruszył ramionami, był rozbawiony jakby coś brał.
- Racja. Słuchaj...ja...ja chciałam z tobą pogadać - powiedziała spuszczając lekko głowę. Denerwowała się - o tamtym zdarzeniu - ruszyła w stronę pobliskiej ławki, on za nią.
- Przepraszam - wypalili w tym samym momencie. Spojrzeli na siebie ze zdziwieniem. Jednak w jednej rzeczy byli zgodni. Nie mogła uwierzyć w jego słowa. Ale jednak.
- To moja wina. To ja cię pocałowałem i wyzwałem - przyznał. 

- Moja. Przecież ja dałam ci z liścia.
- Wiesz co? Uznajmy może, że nasza, okej? - uśmiechnął się nieśmiało.
- Okej - odwzajemniła uśmiech. James nie był taki zły, gdy nie zachowywał się jak idiota.
- Dasz mi to wynagrodzić? - spojrzała na niego pytająco - Umów się ze mną - znowu zaczyna?!
- Ty cholerny szantażysto! - powiedziała z niezadowoleniem - Dobrze. Może dasz mi w końcu święty spokój...
- Stop. Ty nie żartujesz?! Woah, Lily Evans się ze mną umówiła! LUDZIE LILY EVANS SIĘ ZE MNĄ UMÓWIŁA! - zerwał się i zaczął biec krzycząc co chwilę to samo. Ruda zaśmiała się. Nagle rozbawiony chłopak runął na ziemię. Dziewczyna podeszła do niego nadal się śmiejąc.
- Ej, bo zmienię zdanie! Może powiedziałbyś, kiedy i gdzie? - pomogła mu wstać.
- Środa, 21:30, przed Pokojem Życzeń! - nie zwracał na nic uwagi, pocałował ją w policzek i znowu pobiegł przed siebie, ponownie się drąc. Lily zarumieniła się. " On chyba serio coś ćpał " - pomyślała.


***

Korytarze Hogwartu oświecał październikowy blask słońca. Dorcas i Syriusz właśnie wybierali się razem do biblioteki - znowu. Dziewczynie to zaczynało się już nudzić, że spotykali się tylko w księgozbiorze szkoły. Dodatkowo oprócz swoich współlokatorek, przyjaźniła się jedynie z Megan, Huncwotami i Frankiem. Reszta Gryfonek była zakochana w Blacku, więc nie chciała się przyjaźnić z rywalką. Z jednej strony, było jej miło, że odczepiły się od niego ze względu na nią. Przecież go kochała. Z drugiej strony potrzebowała jeszcze jakichś rówieśniczek. Gdy doszli do biblioteki, ku ich zdziwieniu Pani Pince ich wygoniła pod pretekstem, że "spędzają tu za dużo czasu". Byli zdziwieni. Bibliotekarka wyrzuciła uczniów już przed wejściem? Nonsens. Gdy odeszli trochę, Syriusz złapał Dorcas za nadgarstek i zaczął biec.
- Ej, gdzie idziemy? - zapytała zdezorientowana dziewczyna.
- Zobaczysz - odpowiedział. Już się nie odzywała, chciała mieć niespodziankę. Zawsze je lubiła. Przebiegli już chyba cały Hogwart i nadal się nie zatrzymywali. Dziewczyna zaczynała stawiać opór. Powiedziała mu, że nogi jej już odpadają po ciągłym bieganiu. Ten kulturalnie ją przeprosił i zaczęli iść. Potem Meadowes zadała mu tylko pytania. On zrzędliwie na nie odpowiadał. Po długiej drodze, doszli do wyznaczonego miejsca. Zaczęli iść po schodach. W pewnym momencie Black skoczył za schody, w stronę okna.
- Na dole jest dziura! - powiedział. Zrobiła co kazał. Znaleźli się w małym pomieszczeniu, gdzie było kilka okien. To dlatego nigdy nie mogła znaleźć rozmieszczenia wszystkich w zamku... Na podłodze były dwa dywany, a podłoga była nieco zakurzona. Przy ścianach były porozstawiane różne szafki, kredensy i biurka (co zdziwiło Dorcas). Ściany były koloru ciemno pomarańczowego. Nie było żadnych lampek.
- To jakieś specjalne miejsce? - zapytała z lekkim uśmieszkiem.
- Nie, po prostu to pierwsze miejsce, które przyszło mi do głowy. Wiesz lubię spędzać tu czas, gdy jestem sam, aby pomyśleć...- wyznał jej. Nie spodziewała się, że Syriusz jest taki wrażliwy. Sam, aby myśleć?
- Rozumiem, chciałeś o czymś pogadać? - zapytała, gdy usiedli na kamiennym parapecie za oknami.
- Tak...słuchaj, od tamtej sprawy po imprezie, zaczęliśmy spędzać więcej czasu ze sobą. Ale to nie zmieniło moich uczuć do ciebie - zaczął powoli. Przez krótką chwilę nastała cisza. Dziewczyna myślała, że słychać było tylko bicie jej serca. Miała motyle w brzuchu, czy on właśnie wyznawał jej miłość? To nie mieściło się jej w głowie...Wstał z parapetu, nogi sami ją poniosły. Zaczęła się denerwować.
- Wiesz, to jest chyba nie odpowiedzi moment... - zaczęła gadać od rzeczy, chciała się szybko wymigać. Bała się czegoś, ale czemu? Przecież darzyła go uczuciem.
- Nie, to musi być tu i teraz - spojrzał w jej ciemne oczy - Kocham cię, Dorcas.

- Ja....ja ciebie chyba też - powiedziała na jednym tchu. W końcu udało jej się to z siebie wyciągnąć. W końcu mu to powiedziała. Po tych słowach nie czekał na nic więcej. Pocałował ją czule. Trwało to wolno, ale z precyzją. Obydwoje starali się, aby nie zapomnieć tego pocałunku do końca życia. Aby był idealny. Chłopak odkleił się od niej.
- To co...może spróbujemy być razem? - zapytał nieśmiało.
- Z wielką przyjemnością - teraz to ona zaczęła pocałunek. Nie mogła uwierzyć, że Syriusz był taki nieśmiały. Może to tylko przed nią? Może był zestresowany, a potem będzie bardziej wyluzowany? To nie było teraz ważne. Liczyło się tu i teraz. W końcu była szczęśliwa. Miała kogoś, kogo kochała.


***


Cristal wzięła swój pamiętnik. Pomyślała, że może tam coś zapisywała na temat Remusa. Oni myśleli, że była głupia? Wiedziała, że usunięto jej pamięć i się z tego cieszyła. Nie chciała pamiętać o rzeczach, o których mówił Peter. Otworzyła mały zeszycik i szukała wpisów z września. Znalazła pierwszy dzień tego miesiąca. " Poznałam Remusa. Mogłabym nazwać to miłością od pierwszego wejrzenia. Czyta nawet tą samą książkę co ja! Chcę go lepiej poznać, może zostaniemy przyjaciółmi, kto wie..." - przeczytała fragment. Wyciągnęła z torby książkę "Magiczne stworzenia". Wiedziała, że zapisywała tam zawsze coś, co zrobiła na niej wrażenie, lub nie chciała tego zapomnieć. Był to dziwny zwyczaj. Zajrzała tam gdzie zostawiła okładkę i zauważyła datę " Pierwszy września, siódma klasa. Remus Lupin. ". Puściła książkę z wytrzeszczonymi oczami. To nie mogła być prawda, nie chciała w to wierzyć. Zamknęła pamiętnik, a zaraz potem coś z niego wyleciało. Przeczytała małe karteczki. "Dzięki, że się zgodziłaś iść ze mną na błonia." - przeleciała wzrokiem po słowach i nie musiała się domyślać kto to pisał. Włożyła karteczki do drobnego zeszyciku. Złapała się za głowę. "Głupia, głupia, głupia! To ty zachowałaś się bezczelnie, on mógł mówić prawdę! " - skarciła się w myślach. Nagle do pokoju wpadła pełna euforii Dorcas.
- Dziewczyny! Ej, gdzie Lily? Nieważne, jestem z Syriuszem! - zaczęła skakać z radości. Cristal wstała powoli i zapytała:
- Eee...to ten z czarnymi oczami i włosami?
- Tak, tak od dawna mi się podobał! Jestem taka szczęśliwa! - przytuliła blondynkę. Po chwili weszła Evans.
- Lily! - podbiegła do niej, a ta zrobiła zdezorientowaną minę - chodzę z Syriuszem!
- Jak to?! Serio?! No to gratuluję, kochana! - przytuliła ją - Ja natomiast pogodziłam się z Potterem!
- Stop, stop. To ten okularnik? - spytała Poppins.
- Tak, ale to nie koniec. Dla świętego spokoju się z nim umówiłam!
- Nie wierzę! Haha! Potter i Evans, Potter i Evans! - Meadowes zaczęła biegać niczym James krzycząc. Nagle do pokoju wtargnął Peter.
- Zamknijcie się do cholery! Całe dormitorium was słyszy! Chociaż nie kontynuujcie, pozwijamy się jeszcze ze śmiechu! - powiedział ze śmiechem.
- Ups... - zaśmiała się cicho Dorcas.
- Możecie przestać? Wiecie, że jestem nie w temacie! - uspokoiła ją brązowooka.
- Tak, tak... - rzekła z lekkim wstydem ruda. Ale heca! Dorcas z Syriuszem...no nieźle! Po złych chwilach przychodzą dobre.

***

- I jak tam Romeo? Załatwiłeś sprawę z Lily? - zapytał Remus, gdy James wrócił do pokoju.
- Ja miałbym nie załatwić? Oczywiście, pogodziłem się z nią i dostałem premię. W końcu się ze mną umówiła! - powiedział uradowany.
- Nie gadaj! To niemożliwe! - wstał szybko z krzesła, na którym siedział i przez przypadek książka, którą czytał, spadła na podłogę – No, to gratuluję.
- Dzięki, co to? - podszedł do tomu, który teraz leżał na podłodze - "Magiczne Stworzenia"? Serio Lunio?
- Po pierwsze nie Lunio, po drugie tak - wyrwał mu lekturę - Wiesz ile dla mnie teraz znaczy…
- A tak, przypomina ci naszą Cristal? Te same egzemplarze, zapomniałem... - wywalił się na swoje niepościelone łóżko, które było w artystycznym nieładzie jak jego włosy. W końcu osiągnął swój długoletni cel, spotka się z Lily w tę środę, o 21:30 w Pokoju Życzeń. Już wiedział co zrobi. [O i to będzie takie romantic story, że wszyscy będziecie rzygać tęczą ~ od autorki]
- Moją Cristal. Wiesz co, nauczyłeś mnie czegoś. Nie warto się poddawać, ja teraz będę się starał przypomnieć jej siebie. I będę próbował to robić, aż do usranej śmierci, dzięki tobie, przyjacielu - zaczął chować książkę do szuflady, a potem ponownie usiadł i patrzył na Jamesa.
- Weź, ze mnie to nie ma co naśladować - zaśmiał się -Ale miło mi. Sądzę, że już niedługo, będziecie się namiętnie całować z rozkoszą!
- Chciałbym - odparł, biorąc głęboki wdech. To jego Cristal, nie podda się z powodu zapomnienia. Wszystko da się przypomnieć, a ona na pewno musi gdzieś to mieć. Schowane gdzieś w najciemniejszym kąciku serca. Nastała chwilowa cisza, a potem przerwało ją skrzypienie drzwi. Weszli Syriusz i Peter.
- Ej, Potter, jestem z Dorcas! - usiadł na swoim posłaniu, które było w podobnym stanie, co łóżko jego najlepszego przyjaciela.
- No to super, a ja się umówiłem z Lily!
- Podałeś jej Amortencję, czy zrobiła to z własnej woli i zwariowała? - zapytał ironicznie z uśmieszkiem.
- Haha, uśmiałem się! Ej, czekaj chyba słyszałem swoje nazwisko - uciszył wszystkich i zaczął się przysłuchiwać.
- Potter i Evans, Potter i Evans! - usłyszeli głos dziewczyny Blacka. Wszyscy wybuchli śmiechem. W pewnym momencie Peter wyszedł, a po chwili wrócił i było już cicho.
- Glizdogonie, działasz czary! - Syriusz poklepał kompana po plecach.
- Dobra, ja z Luniaczkiem gadałem! Świecę przykładem. Kłaniaj się mój giermku! - wskazał na Syriusza.
- Tylko nie Lunia....- Remus znów chciał skarcić swojego przyjaciela, ale Łapa mu przerwał. Nie lubił jak tak na niego mówiono.
- Zaraz ci zrobię giermka, Potter. Lepiej idź nastroić swoje ukulele! [ "Heeyyy to jaaa! I moje ukulele nienastrugane! " Haha, James niczym Jaś ♥ ( JDabrowsky ♥) ~ od autorki ]
- To. Jest. Gitara. Tłumoku. - powiedział bardzo wyraźnie każde słowo.
- Oj dobra, już się przymknij. Masz ukulele i Quidditch, no nieźle...
- To nie...echh...stop! Muszę gdzieś iść! - wstał gwałtownie i wyszedł szybko z pokoju. Quidditch! Musiał przecież powiedzieć Cristal, aby pamiętała, że niedługo grają mecz z Krukonami! Ostatni - ze Ślizgonami wygrali, ale wtedy dziewczyna przebywała w Świętym Mungu. Chciał ją przecież mieć w drużynie. Zapukał do drzwi. Po chwili otworzyła mu Lily.
- Stęskniłeś się? - zaśmiała się - Znowu stajesz się nachalny, ej, bo zmienię zdanie!
- Ja do Cristal - powiedział - A co, rozczarowałem cię?
- Wolnego Potter, mówię ci, zaraz nie przyjdę!
- Dobra, już się tak nie gotuj - wszedł do środka - Pamiętaj, że jutro jest trening Quidditcha, nie zapomnij przyjść.
Po tym zdaniu wyszczerzył jeszcze raz zęby do Evans i wyszedł.

12 komentarzy:

  1. No hej :3
    Zarąbisty rozdzialik, fajnie, że wszystko wraca do normy i że jest tak nieco milej. Cieszę się, że Dorcas jest z Blackiem, no i najważniejsze jest to, że LILY UMÓWIŁA SIĘ Z JAMESEM <3 Tylko martwi mnie spawa Cristal i Remusa ;-; Byli tacy słodcy, a teraz co? ._.
    No cóż, czekam na następny rozdział, w którym, jak mam nadzieję, coś się wyjaśni z Cristal i Remusem, NO I W KTÓRYM BĘDZIE SPOTKANIE LILY I JAMESA ^^
    Pozdrawiam Cię serdecznie! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie!
    Czekałam na chwilę, gdy Evans wkońcu się zgodzi umówić z Potterem. Przy następnym rozdziale będę żygać tęczą. Mnie tam to pasi XD
    Syri i Dor razem? Jupi! Na to też czekałam.
    Szkoda mi tylko biednego Lunia. Chłopak wdepnął w paskudne bagno. Biedaczek. Mam nadzieję, że Cristal niedługo sobie o nim przypomni, a jak nie, to że go chociaż ponownie pokocha. Tak mi jest ich oboje szkoda.
    Ta sytuacja na błoniach i wywrotka Jamesa :D Hahaha... To było piękne XD Life is beautifull :P
    I te krzyki Dor i tekst Petera XD Hahaha... To też mnie rozwaliło.
    Czekam na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaś.
    J a ś.
    JDabrowsky! ♥ Ukulele najlepsze!
    W ogóle tym rozdziałem poprawiłaś mi humor i wieczór :D Liluś z Potterem ^^ Zgadzam się z tigraria sk, mnie też pasuje ;3
    Dorcasik (?) z Blackiem ^^ Uwielbiam te happy end-y, ale i tak coś pewno wymyślisz XDD
    No i Remusek :c Czemu, jak u innych jest dobrze, to u niego źle? :C Cristal, proszę, przypomnij sobie go - słodki, cudowny, mraśnyy, mądry, inteligentny. To ideał!
    Czekam z wielką ochotą na nexta!
    Wenyyy
    Klaudyna K.
    (od dzisiaj jesteś moją poprawiaczką nastroju :D)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miłość rośnie w okół nas! LOVE LOVE LOVE FOREVER!!!
    Rozweseliłaś mnie Ann! Śliczny rozdział i mnóstwo tego nie istniejącego uczucia (miłości), do którego powoli się przekonuje. Ślicznie ciekawie i wciągająco (jest takie słowo?[jak odkurzacz])
    Kocham <3

    Całusy i Merry, Wilczku
    Luna

    OdpowiedzUsuń
  5. Dorwałam jednak laptopa i mogę skomentować <3
    James i Lily się pogodzili <3 Evans się z nim umówiła <3 Chce już to twoje romantic story, od którego będę rzygać tęczą :DD
    Dorcas i Syriusz są razem <3 <3 Moja ulubiona para <3
    Cristal i Remus będą razem czy ona go pamięta czy nie. A jak już będą razem to będę mogła dać następne serduszko :D
    A Remus jest taki słodki jak tęskni za Cristal <3
    A Peter… Peter ma kuchnię <33 i słodycze <3 i jedzenie <3 I to mu starcza xD
    James i jego ukulele rządzą <33
    Tak patrzę na ilość serduszek w moim komentarzu i przeraza mnie ona, a walnę jeszcze jedno <3
    Ogólnie to rozdział zaczepisty, chociaż i tak 7 nie przebijesz (bo Evans palącej szluga chyba nic nie przebije) xD
    Ile miłości tutaj <3 To w sensie, że na Święta się wszyscy godzą, nie? <3
    No to wesołych (co tam, że to dzisiaj- lepiej późno niż wcale), weny, czytelników, komentarzy, kasy no i co tam jeszcze chcesz. A tak poza tym to odlotowego Sylwestra życzę, takiego w iście huncwockim stylu :D
    A na koniec walnę jeszcze jedno serduszko <3 albo dwa <3 no dobra, trzy miej <3 <3 <3
    ~Vichi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piszesz bloga, Vichi? Jesteś adminką na jakiejś stronie z Fb?
      ~Lucy

      Usuń
  6. All you need is love,
    all you need is love,
    all you need is love, love.
    Love is all you need.

    Everyone needs love
    You know that it's true
    Someday you'll find someone
    That'll fall in love with you

    Honey don't stop tryin;
    An you'll get what you deserve

    Och, zacznę takim miksem Beatels'ów z Guns'ami <3 Może niezbyt dobrany, ale oj tam. Tyyyyyle miłości tutaj <3

    Kochana, dziękuję Ci bardzo, bardzo, bardzo za dedyka ;*

    LILY UMÓWIŁA SIĘ Z JAMESEM! LILY UMÓWIŁA SIĘ Z JAMESEM! EVANS I POTTER! EVANS I POTTER! *.* Stworzę duecik z Dorcas :D

    Dorcas jest z Syriuszem :D

    I wogóle wszystko jest Ach, och, tylko Lunio :c
    Biedaczek mój kochany, ale zobaczysz, będzie lepiej :) W końcu "Po złych chwilach przychodzą dobre". Czyż nie tak brzmi tytuł rozdziału? :)
    A poza tym Cristal znalazła pamiętnik i teraz na pewno wszystko sobie przypomni i wszystko będzie dobrze i jeszcze będziecie razem mięć mały, przytulny domek na obrzeżach miasta z pięknym, barwnym ogródkiem i sześcioro dzieci :)

    James umówił się z Lily, będzie wata cukrowa, bita śmietana, tencza i jednorożce <3 <3 <3 *.* *.* *.* Nie mogę się doczekać :D O może James będzie grał na gitarze... ekhem... przepraszam, ukulele (xd). Oby tak, oby tak, oby tak, proszę, proszę, proszę *.* Kocham gitarę... ekhem... ukulele i wszelkich... ukulelejczyków, ukulelejczystów, ukulelowników, ukule... Yyyy... Jak się określa taką osobę, co gra na ukulele? xD
    By tylko nic się nie spieprzyło :)
    A Lily oczywiście, że się stęskniła, tylko po prostu wstydziła się przyznać :D

    I Syriusz taki nieśmiały :D Kocha Dorcas, ona jego. Jest Jily, jest Doriusz, czegóż więcej trzeba? <3
    Nurtuje mnie tylko jedno, i to już od ostatniego rozdziału, tylko zapomniałam napisać, mianowicie, skąd, na brodę Merlina, Syriusz zna Shakespar'a?!

    Dobra, kończę już, bo późno (wcześnie?). W każdym razie 1:30 w nocy xD

    Ale złożę Ci jeszcze spóźnione, ale zawsze, życzenia. Zdrowych, spokojnych Świąt, dużo radości, powodzenia, takiego Jamesa na wyłączność, duuuużo weny i ogólnie spełnienia marzeń i żebyś wydała kiedyś książkę i płytę, i żeby ogólnie wszystko szło po Twojej myśli ;* Wesołych Świąt!
    Ściskam Cię mocno ;*
    e_schonheit ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, ja tobo 2:10 czytam "Gwiazd naszych wina", bo dostałam ^^ Fajnie, że się podoba, milo, że taki długi kom ♡ THE BEATELS ♡♡ Również wesołych świąt! Ach, 4 osoba składająca mi życzenia z Jamesem ♡ płytę? Och ostatnio w domu kultury z "Let IT go" + zawalone gardło. .echh koszmar, ale udało się ^^
      Pozdrawiam :*

      Usuń
    2. Ach, znam to - zawalone gardło ze śpiewania, w moim przypadku jeszcze tuż przed koncertem, więc w czasie wszystko cudnie się wtedy u mnie zgrało, a to wszystko przy nagrywaniu płyty. Ponad 7h śpiewania sopranem bez przerwy :/

      Usuń
  7. Boże *-*
    Chloe.... czy ty też to widzisz?
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    LILY UMÓWIŁA SIĘ Z JAMESEM! Dołączam się do chórku, na górze :D
    Emm.... Nie wiem co mam pisać :c U Yuri z weną krucho ;-;
    Biedny Remus :c Taki smuteczek :c
    A Cristal ma odzyskać pamięć. I TO JUŻ.
    Przecież Remus musi ją utulić, powiedzieć, że jest wilkołakiem, przetrwać focha i znów ją utulić i się miłościć ;-;
    Oooo.... Ukulele :o xD
    YURI BĘDZIE RZYGAĆ TĘCZĄ?! YURI CHCE!
    A więc dawaj kolejny! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. AAAAAA W KOŃCU nadrobiłam zaległości :D Zadziwiasz mnie kochana, i to strasznie, nie ma mnie miesiąc a tu takie zmiany!!! No nareszcie Lily i James (iiiii) in Syriusz i Dorcas (jeszcze większe iiiiii). Mówiłam już, że lubię Twoją historię? Jest taka młodzieżowa...orzeźwiająca :) Pozdrawiam i obiecuję, ze teraz już będe wpadać cały czas.
    Daisy z http://historiaroczniku1960.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaraz ci zrobię giermka, Potter. Lepiej idź nastroić swoje ukulele! [ "Heeyyy to jaaa! I moje ukulele nienastrugane! " Haha, James niczym Jaś ♥ ( JDabrowsky ♥) ~ od autorki ]

    Pozdro z podłogi!

    OdpowiedzUsuń